Ujawniono: prawda o markowych opakowaniach świątecznych
Jeśli zaczynasz czuć świąteczną atmosferę, być może zastanawiasz się, czy uwzględnić te uczucia w projektach opakowań na okres bożonarodzeniowy. Czy przełoży się to na wzrost sprzedaży, pozytywne postrzeganie marki, czy też klienci zniechęcą się takimi wyborami marketingowymi? Przyjrzyjmy się bliżej i przekonajmy się, czy świąteczne opakowania są warte Twojego czasu i pieniędzy.
Opakowanie prezentów na przestrzeni wieków
Zanim zbadamy potencjał marketingowy tej możliwości, warto zastanowić się, skąd wziął się pomysł dekorowania prezentów.
W XVII wieku Japończycy zwykli zawijać prezenty w materiał wielokrotnego użytku. W epoce wiktoriańskiej pakowanie prezentów było po prostu kolejnym sposobem na okazanie osobistego bogactwa.
Obecnie papier do pakowania jest powszechnie oznakowany superbohaterami, księżniczkami lub jakimkolwiek innym rodzajem własności intelektualnej, jaki możesz sobie wyobrazić. Oczywiście współczesnym problemem dotyczącym opakowań jest to, czy materiały nadają się do recyklingu, są zrównoważone i łatwe do utylizacji. To jeden z powodów, dla których opakowania w 100% papierowe stały się tak popularne. Oczywiście istnieje wiele innych alternatyw, takich jak aluminiowe pudełka na prezenty lub opakowania kartonowe.
Co myślą klienci o projektach opakowań sezonowych?
Badania pokazują, że klienci naprawdę doceniają opakowania sezonowe, chociaż istnieje kilka pułapek, których należy w tym przypadku unikać.
Na przykład jedno badanie wykazało, że klienci dwukrotnie częściej kupowali produkty gazowane, jeśli miały świąteczny wygląd. Świąteczne opakowania wzmocniły nawet kluczowe komunikaty marketingowe, w tym „zafunduj sobie przyjemność”.
A co z innymi projektami sezonowymi?
Inni eksperci ds. marketingu i liderzy branży opowiadają się za pomysłem zmiany projektów opakowań na inne kluczowe sezony. Ważne jest jednak, aby projekty szanowały kulturę i opowiadały historię, która ma sens dla Twojej konkretnej marki.
Przemyśl dokładnie swój wybór projektu
Pamiętaj, jak w przypadku każdego marketingu, przekaz łatwo jest pomylić. Pepsi odkryła to po ostrej reakcji na ich własne świąteczne opakowanie, na którym pieniądze spadały z nieba jak śnieg. Choć zdjęcia miały przekazywać ideę działalności charytatywnej, w rzeczywistości skłoniły klientów do zastanowienia się nad komercjalizacją.
Przemyślenia końcowe
Jak widać, klienci uwielbiają świąteczne opakowania i jeśli będziesz mieć szczęście, odpowiednia puszka na świąteczne prezenty może nawet stać się przedmiotem kolekcjonerskim. Musisz tylko dokładnie przemyśleć, jakich obrazów używasz i upewnić się, że Twoje projekty respektują każdą kulturę lub święto sezonowe będące częścią Twojej kampanii marketingowej.
Dodatkowy fakt: marketingowy mit Świętego Mikołaja
Jednym z najczęściej powtarzanych błędnych przekonań marketingowych jest twierdzenie, że Coca-Cola stworzyła nowoczesny wizerunek Świętego Mikołaja. Pomysł jest taki, że Święty Mikołaj jest ubrany na czerwono i biało, tak aby pasował do brandingu firmy z reklamy z lat 30. XX wieku.
To wspaniały pomysł, ale nie do końca prawdziwy. Coca Cola stworzyła reklamy z wykorzystaniem Świętego Mikołaja w latach trzydziestych XX wieku z pomocą ilustratora Haddona Sundbloma. Chociaż pomysł czerwono-białego garnituru mógł zostać dobrany tak, aby pasował do kolorystyki marki, nie był to pierwszy raz, kiedy postać pojawiła się ubrana w ten sposób. Zdjęcia przedstawiają legendarną postać w kolorze czerwono-białym, pochodzącą z epoki wiktoriańskiej. To powiedziawszy, Coca Cola rzeczywiście stworzyła wizerunek, który stał się powszechnie akceptowanym wizerunkiem samego człowieka, który został wykorzystany jako inspiracja dla niezliczonych projektów medialnych, w tym filmów, programów telewizyjnych i reklam marketingowych.
Tak więc, chociaż firma nie stworzyła wizerunku Świętego Mikołaja, pomogła go ożywić i skutecznie skomercjalizować legendarną ikonę jako postać bezpośrednio kojarzoną z jej marką.
Po wszyscy: „Idą wakacje”.
Życzymy wspaniałych Świąt od naszego zespołu w Tinware Direct.